Magicznie pokazujący zagubioną wśród lasów i bagien wieś podczas okupacji. Bohaterowie żywi, prawdziwi, śledząc ich pragniemy, aby w szaleństwie wojny jakoś się im udało dotrwać, przejmujemy się i boimy o to co za chwilę nieuchronnie czeka społeczność pokazaną z takim realizmem.
Dodatkowo ten klimat przyrody, lasu, bagien, wzgórz i strumyków, który towarzyszy nam przez ponad 2 godziny a pokazany z hipnotycznym urokiem – zapada w pamięć.
A wszystko przetykane przemijającymi niewzruszenie mimo ludzkich dramatów porami roku.
Mnie film oczarował a jako historyka ujął realizmem.
I tylko szkoda tego dramatu w końcowych scenach, ale Armia Czerwona wyzwalała na różne sposoby a cały dramatyzm w tym, że miliony ludzi w Europie, zwłaszcza jej wschodniej części osaczyło z jednej strony brzemię okupacji, z drugiej… wyzwolenia…

Gorąco polecam wszystkim, którzy tęsknią za kinem magicznym i barwnym, choć smutnym, acz dzięki temu prawdziwym.

Ach to czeskie kino…
Czy to oni robią tak dobre filmy, czy to ja mam szczęście do oglądania najlepszych spośród ich filmów …